Ja osobiście nie podzielam i nie przyjmę Twojej taktyki ponieważ ja system wyborczy w całości jako pokój zagadek niedemokratyczny kwestionuję i stawiam go na równie z komunistycznym. Różnice wprawdzie są, ale te mają dla mnie bardziej charakter kosmetyczny. W istocie obywatele mają dokładnie tak nikły wpływ na skład sejmu i na politykę partii jak mieli w komunie.
Dlatego moją taktyką jest bardziej bojkot wyborów a celem na następne wybory powinno być:
- zmniejszyć frekwencję wyborczą
- przekonać 3-5 milionów wyborców by zaczęli się głośno upominać o wolne, demokratyczne, powszechne i równe wybory oraz o zniesienie partyjnej dyktatury.
A droga do tych celów to uświadomienie tych 3-5 milionów wyborców co to są demokratyczne, jaka jest rola biernego i czynnego prawa wyborczego w normalnym rozwoju demokracji, co oznaczają pojęcie pokój zagadek Warszawa powszechne, równe i wolne wybory (próbkę można zobaczyć tutaj Zasada powszechności wyborów jak również po co są partie polityczne i jak działają normalne partie polityczne, no i ogólnie jak działają zdrowe systemy demokratyczne.
W każdym bądź razie na gangi partyjne udające w telewizji partie polityczne z pewnością nie zagłosuję. Zastanowiłbym się może gdyby w Polsce powstała jakaś normalna, powszechna, obywatelska i demokratyczna partia polityczna, ale powstanie takiej partii jest w obecnym systemie praktycznie niemożliwe.
Generalnie, jako zagorzały demokrata nie mogę brać w farsie wyborczej udziału. I nie będę stosował taktycznego kombinatorstwa legitymizując tę farsę.